Opisałem z grupsza jak wygląda moje życie na codzien zmiany dotyczą tylko emocji i niektórych sfer emocjonalnych. Podałem nawet godziny

22 – Cholera, znowu obudziłem się z takim dziwnym uczuciem paniki wewnątrz, wcześniej to uczucie poprzedzone było dziwnymi snami tj pogarszający się mój stan zdrowia, a dokładniej utrata słuchu. Może to uczucie wzięło się z tąd że sny od dwuch dni stają się spełnieniem moich najgorszych koszmarów? Nie dobrze mi z tym uczuciem: skręca mnie w żołądku i chce mi się wymiotować. Chyba znowu nie zjem śniadania.

6:52 – Myślę znowu o napisaniu książki na temat mojego życia, do tego faktu niezmiernie przekonuje mnie odcinek serialu,, Świat według kiepskich” a tytuł odcinka nosił,, Moje kiepskie życie”, Halina pisała tam o swoim mężu Ferdku, ale ja bym nie pisał o tym bo nie mam jeszcze męża, pisał bym o swoim życiu.

9:18 – Siedzę w pociągu do Grudziądza, sprawy zwiazane z zalatwianiem mieszkania się same nie załatwią. Koleżanka poprosiła mnie bym pożyczył jej 400 zł no cóż co ja mam zrobić pożyczę jej, ale ograniczę się do 300 zł. Kumpel także się ze mną kontaktował by wyglądać się o swoich problemach, właśnie WYGLĄDAĆ bo w jego przypadku słowo ,,Doradzić” byłoby mocno przesadzone. On się tylko musi wykrzyczeć, wywrzeszczeć swoje emocje niczym Chylińska, ale dobrze niech będzie to też pomoc. Jak już mówimy o Chylińskiej ostatnio wręcz przepadam za jej muzyką, mam 30 utworów, pewnie lubię jej muzykę dlatego że w pelni oddaje moje emocje i wrustracje dotyczące tego świata, chcecie usłyszeć te frustracje i pech, proszę: Automat wzbronił mi zapłatą kartą za bilet, a typiara w kasie w cenie biletu odzyskała mnie już drogi raz (teraz na 4 zł a wcześniej na 20 zł), do stringów lub stanika pewnie chciała sobie dorobić, albo na szampon do włosów (miała włosy jak dmuchawiec xD) .

22 – Cholera, znowu obudziłem się z takim dziwnym uczuciem paniki wewnątrz, wcześniej to uczucie poprzedzone było dziwnymi snami tj pogarszający się mój stan zdrowia, a dokładniej utrata słuchu. Może to uczucie wzięło się z tąd że sny od dwuch dni stają się spełnieniem moich najgorszych koszmarów? Nie dobrze mi z tym uczuciem: skręca mnie w żołądku i chce mi się wymiotować. Chyba znowu nie zjem śniadania.

6:52 – Myślę znowu o napisaniu książki na temat mojego życia, do tego faktu niezmiernie przekonuje mnie odcinek serialu,, Świat według kiepskich'' a tytuł odcinka nosił,, Moje kiepskie życie'', Halina pisała tam o swoim mężu Ferdku, ale ja bym nie pisał o tym bo nie mam jeszcze męża, pisał bym o swoim życiu.

9:18 – Siedzę w pociągu do Grudziądza, sprawy zwiazane z zalatwianiem mieszkania się same nie załatwią. Koleżanka poprosiła mnie bym pożyczył jej 400 zł no cóż co ja mam zrobić pożyczę jej, ale ograniczę się do 300 zł. Kumpel także się ze mną kontaktował by wyglądać się o swoich problemach, właśnie WYGLĄDAĆ bo w jego przypadku słowo ,,Doradzić'' byłoby mocno przesadzone. On się tylko musi wykrzyczeć, wywrzeszczeć swoje emocje niczym Chylińska, ale dobrze niech będzie to też pomoc. Jak już mówimy o Chylińskiej ostatnio wręcz przepadam za jej muzyką, mam 30 utworów, pewnie lubię jej muzykę dlatego że w pelni oddaje moje emocje i wrustracje dotyczące tego świata, chcecie usłyszeć te frustracje i pech, proszę: Automat wzbronił mi zapłatą kartą za bilet, a typiara w kasie w cenie biletu odzyskała mnie już drogi raz (teraz na 4 zł a wcześniej na 20 zł), do stringów lub stanika pewnie chciała sobie dorobić, albo na szampon do włosów (miała włosy jak dmuchawiec xD) .

12:14 – Już w domu wszystko załatwione, brawo ja No cóż postanowiłem że nie pożyczę kumpeli tych 400 zł Zastanowiłem się czy Bóg za to że nie pomogłem jej finansowo pośle mnie do piekła, wiemy że on posyła tam z grzechu ale czy nie udzielenie pomocy jest grzechem czy tylko kwestią mojego wyboru? Jeśli to grzech trudno będę się smażył w piekle ciepło przynajmniej mi będzie. Mialem tu pisać o swoich emocjach i pisze i już przy pierwszym wpisie mogę się pochwalić że w pociągu dostałem,, rewelacyjnego'' ataku paniki przez stres zwiazanym z zalatwianiem spraw urzędowych, przez wyrzuty sumienia że nie pomogłem kumpeli, a co najdziwniejsze w chwili gdy nie mogłem otworzyć W-C w pociągu (Chyba mam klaustrofobię xD)

18:33 – w końcu w domu. Naprawdę zwariowane popołudnie. Matka pożyczyła ode mnie 20 zł ( ale kit z tym jakąś dobrymi uczynkami muszę odkupić grzech mojego homoseksualizmu). ledwo wróciłem z miasta a już poderwałem się na równe nogi pojechałem na dworzec PKP i pojechałem do zacisznej miejscowości gdzie mieszka zaledwie 180 osób, słowem mówiąc cisza i spokój, miałem czas na przemyślenia pomyślałem że z jednej strony dobrze mieć prawo jazdy, bo jest się niezależnym transportowo, a z drugiej strony opłaty, paliwo… to wszystko kosztuje. Wiele sfer naszego życia ma swoje wady i zalety. Początkowo chciałam jak najszybciej wracać bo była cisza i poczułem się samotny, ale gdy tylko zobaczyłem zachodzące słońce odrazu odżyłem i chciałem zostać, niestety trzeba było wracać ze względu na to że jutro jadę do szkoły, i komary o tej porze najczęściej budzą się do życia, cholera jak w mieście ci nie dokuczają ludzie to na łonie natury komory. jestem teraz w domu, zobaczyłem jak moi bracia wspólnie robią sobie jedzenie razem. Czuje się zazdrosny, ponieważ gdy ja jestem w internacie to oni mają czas na polepszenie swoich więzi, jeszcze przestanę być dla nich ważny. Dziś mój jeden brat z tym drugim opowiadali jak jeździli razem samochodem mojej mamy, poczułem się okropnie z dwóch wspomnianych Już przeze mnie powodów, Po pierwsze że przez moją niepełnosprawność nigdy nie będę mógł mieć prawa jazdy, po drugie że moi bracia się lepiej się ze sobą dogadują niż ja z nimi, z resztą zawsze tak było.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink